Zdalna nauka, która do tej pory była głównie domeną świata biznesu, dziś trafiła również do polskich szkół, i to zupełnie niepodziewanie. Dlatego zarówno nauczyciele, jak i uczniowie stanęli przed POTĘŻNYM wyzwaniem. Takim, na które nikt nie był przygotowany. Jednak ten chaos można opanować. Jak? Oto kilka naszych sposobów na zwiększenie efektywności e-nauczania.
Pandemia koronawirusa pojawiła się znienacka i wywróciła świat do góry nogami. Bardzo dużo zmieniło się również na dobrze znanym nam polu, czyli w obszarze e-learningu. Niemal z dnia na dzień rzesze uczniów i nauczyciele musieli zupełnie zmienić sposób przekazywania i przyswajania wiedzy. Lekcje w klasie zostały zastąpione przez te realizowane w trybie wirtualnym.
W teorii przejście z jednego do drugiego systemu powinno odbyć się płynnie. W końcu żyjemy w XXI wieku, a z komputerami i internetem jesteśmy z pan brat od kilkudziesięciu lat. No właśnie. W teorii. Praktyka, jak pokazały badania, wygląda inaczej. I tak:
ponad 85% nauczycieli nie miało wcześniej żadnych doświadczeń z nauczaniem zdalnym, a co za tym idzie, trudno im było wdrożyć się w świat platform e-learningowych, oprogramowania do wideokonferencji i zdalnej komunikacji z uczniami,
36% nauczycieli skarży się na problemy uczniów ze sprzętem – podobne problemy zgłaszają rodzice. Kłopoty wynikają ze zbyt małej liczby komputerów w domach, a także z tego, że niektóre z nich nie wspierają oprogramowania wybranego przez nauczyciela,
ponad 46% nauczycieli skarży się na zbytnią czasochłonność zdalnego nauczania, która wynika m.in. z konieczności nauczenia się obsługi oprogramowania, odpisania na dziesiątki wiadomości od uczniów, rodziców czy dyrekcji oraz przygotowywania i sprawdzania materiałów on-line;
wielu pedagogom doskwiera przeładowanie wiadomościami od rodziców i uczniów, które na dodatek docierają do nich różnymi kanałami.
Pojawiły się też problemy związane z bezpieczeństwem w sieci. Warto wspomnieć o tym, że powszechnie wykorzystywana platforma Zoom miewa problemy z bezpieczeństwem połączenia, a w sieci pojawiła się grupa trolli, którzy włamują się na e-lekcje i zakłócają ich przebieg.
Do tego dochodzą wyzwania natury psychologicznej (związane z poczuciem izolacji) i… problemy wychowawcze z uczniami, które przenoszą się również do rzeczywistości wirtualnej. Właśnie dlatego warto pomyśleć o tym, w jaki sposób usprawnić proces e-nauczania.
Co zrobić, aby e-nauczanie przebiegało sprawniej i skuteczniej? Skorzystaj z poniższych wskazówek, które pomogą usprawnić nauczanie na odległość.
#1 Wykorzystuj jeden kanał komunikacji z uczniami i rodzicami
Choć to nie zawsze możliwe, postaraj się wybrać platformę, która zapewni Ci możliwość kompleksowej komunikacji z uczniami oraz prowadzenia lekcji online i przekazywania materiałów do pracy samodzielnej.
Postawienie na jedno wszechstronne narzędzie sprawi, że:
otrzymasz wszystkie ważne wiadomości jednym kanałem, a nie kilkoma – dzięki temu zwiększysz kontrolę nad przepływem informacji,
zaoszczędzisz czas – m.in. na „przeskakiwaniu” między programami i odpisywaniu na te same wiadomości wiele razy.
A co, jeśli mimo Twoich próśb o kontakt za pomocą platformy uczniowie i rodzice nadal wysyłają Ci np. wiadomości mailowe? Ustal automatyczną odpowiedź z prośbą o przesłanie informacji za pośrednictwem wskazanego kanału.
#2 Korzystaj z bezpiecznych narzędzi do prowadzenia e-lekcji
Obawiasz się intruzów na lekcji prowadzonej przez Zoom? Boisz się, że trafią na nią przypadkowe osoby z zewnątrz, które np. upublicznią Twój wizerunek? Zamień tę platformę na BigBlueButton.
#3 Przejmij kontrolę podczas lekcji online
Uczniowie przeszkadzają Ci w prowadzeniu zajęć? Robią żarty? Piszą niewybredne komentarze na czacie platformy? Wybierz narzędzie, które umożliwi Ci moderację komunikacji – np. z funkcją wyłączania kamery, dźwięku czy korzystania z czatu dla konkretnych użytkowników. Zablokowanie osób, które źle się zachowują, pozwoli szybko przywrócić porządek.
#4 Wykorzystaj nowoczesne technologie do szybkiego sprawdzania wiedzy
Może to być system szybkich ankiet dostępny w aplikacji BigBlueButton. Wykorzystując go, możesz np. włączyć uczniom wcześniej przygotowaną prezentację multimedialną z pytaniami wielokrotnego wyboru, a jednocześnie rozpocząć ankietę. Uczestnicy lekcji będą musieli w kilka sekund podać swoją odpowiedź – to wyeliminuje możliwość „googlowania” w celu znalezienia poprawnej odpowiedzi.
#5 Przygotuj własne e-lekcje do samodzielnej pracy uczniów
Przygotowujesz tradycyjne ćwiczenia w edytorze tekstu, a następnie wysyłasz je uczniom do wykonania. Oni je odsyłają, a Ty ponownie tracisz czas na ich sprawdzenie. Znasz to? A może w zamian stworzysz materiały e-learningowe i pozwolisz je wypełnić uczniom on-line? Zrób to na platformie e-learningowej! Możesz wykorzystać np. Moodle. Wówczas automatycznie otrzymasz raport o tym, kto odrobił zadaną pracę w terminie oraz czy jego odpowiedzi były poprawne.
#6 Nagraj prezentacje w postaci video
Prowadzisz lekcje na ten sam temat z różnymi klasami? W ramach przygotowywanych materiałów możesz nagrać krótki miniwykład lub prezentację, o odtworzenie których poprosisz uczniów przed lekcją lub które włączysz w jej trakcie. W tym czasie Ty możesz np. szybko sprawdzić przesłane wcześniej zadania domowe.
Wprowadzenie tych kilku zmian spowoduje, że krok po kroku usystematyzujesz prowadzenie zdalnych lekcji. Ale uwaga! To nie wszystko. W długofalowej perspektywie szkoły powinny się przygotować na stworzenie całych programów e-nauki. Choć zapewne już niedługo uczniowie powrócą do szkolnych ław, to:
po pierwsze nie wiadomo, na jak długo – zwłaszcza, że mówi się, iż na jesieni może nas czekać druga fala pandemii,
po drugie e-learning i zdalne lekcje są przyszłością systemu edukacji.
Dlatego już dziś warto pomyśleć długofalowo i otworzyć się na tę nową rzeczywistość, która niesie za sobą moc korzyści. Trzeba z nich jednak umiejętnie skorzystać.